Szła drogą którą znała na pamięć co chwilę przyspieszając kroku. Z daleka widziała znajomy dom, zauważyła ruch firanki a uśmiech sam wślizgnął się na jej twarz, wiedziała że i on nie może się doczekać spotkania. Cichutku otworzyła furtkę by po chwili jeszcze ciszej wejść do jego domu. Jednak skradanie nic jej nie dało gdyż już po chwili stał przed nią. Niczym się nie przejmując zarzuciła mu ręce na szyje i złożyła na jego ustach słodki pocałunek. Położył ręce na jej biodrach i przyciągnął do siebie. Po chwili spojrzała na niego i wyszeptała dwa tak ważne dla nich słowa 'Kocham Cię' a łza szczęścia popłynęła po jej policzku bo w końcu miała go przy sobie.
|