` nikt jak On nie pomagał mi znosić PMS-ów. gdy tylko zbliżała mi się miesiączka przynosił mi kieliszek czerwonego wina, szykował relaksującą kąpiel, po czym siadał na krześle obok mnie i czytał mi moje ulubione fragmenty 'S@motnści w Sieci'. po wyjściu z wody szykował termofor, lody toffi z bitą śmietaną i banami, koc i mój ulubiony film, którego On sam nie lubił. pod czas oglądania masował swoją ciepłą dłonią mój brzuch. i tak było co miesiąc. mogę nawet stwierdzić, że z Nim okres to niemal przyjemność. `
|