była 18stka kumpla. musiałam na chwilę wyjść, gdy wróciłam siedziałeś już ostro nawalony przy barze. wisiała na Tobie jakaś równie najebana panna. byłeś tak pijany , że nie miałeś nawet siły odsunać się od Niej. głową prawie leżałeś na barze, a Ona szeptała Ci coś do ucha wisząc na Tobie. w pełni opanowana podeszłam mówiąc : ' przesłodko, ale Pani już podziękujemy'. odwróciła się, zmierzyła mnie mówiąc : ' spierdalaj szmato'. ' szmato , taa ? pewna jesteś ' -powiedziałam z cynicznym uśmiechem. nagle jakbyś dostał jakiejś super mocy wstałeś w mgieniu oka z krzesła, wziąłeś mnie za rękę i odicągając powiedziałeś : ' nie, nie kochanie . pani nie jest pewna. chodźmy stąd'. jeszcze spory kawałek się za Nią oglądałam , a Ona stała z tak samo wywaolnymi gałami jak wcześniej. / veriolla
|