Każdy dzień jest dla mnie jak droga... Jak podróż, z której ktoś odebrał mi Ciebie.. I choć każdego dnia czuję gdzieś w moim sercu Twoją obecność, potwornie brakuje mi Twojego głosu.. Brak widoku Twojej uśmiechniętej buzi i przymrożonych oczek patrzących na mnie, doprowadza mnie chwilami do braku zrozumienia wielu rzeczy na tym świecie, w którym wciąż żyję.. Kiedy żyłaś, sama świadomość tego faktu, że istniejesz dawała mi wielki komfort spokoju i poczucia oparcia w kimś bliskim.. Teraz, gdy tego nie ma, pozostaje mi żyć wyjątkowo dosłownie z jednym motto mojego życia, z którym dotychczas nie musiałam się tak bardzo utożsamiać:
|