Dowiedziawszy się o jego związku z inną zapadła w 'bezruch' . Spoglądała w sufit lekko uśmiechając się. To nie był śmiech z radości. Śmiała się ironicznie. Z siebie. Nie mogła uwierzyć,że ponownie dała wciągnąć się w takie bagno ... Jej serce przekuwał ogrromny ból . Nie wiedziała co robić. Jej świat nagle sie zawalił. Do całej scenerii dołączył esemes : 'Dobranoc.' . Był od niego. W tej chwili całkowicie wybuchła śmiechem . Następnie wykrzyknęła : 'Bezczelny ! ' Choć bardzo pragnęła odpisać,jednak tego nie zrobiła.. A jednak 'dała radę' .
|