Czasem mam wrażenie, że moje ciało męczy sie trzy razy szybciej niz umysł. mysli biegna bez wythnienia do przodu, tylko nogi czasem odmawiają posłuszeństwa a głowa robi sie taka cieżka. A kiedy głowa jest ciezka, myśli w niej są przeżucane z jednej strony na drugą. Z góry na dół. Wtedy męczę sie cała. Tak było od 12 maja do poprzedniego weekendu. Byłam, ale mnie nie było. Gubiłam sie nocą, a za dnia otwierałam tylko oczy, by widziec gdzie idę, choc wcale mnie to nie interesowało. To mechanizm obronny. Czynności bezwarunkowe. Jak to dobrze, że nie mam wpływu na bicie serca.
|