Porzuciłeś mnie dla laski- typowej blondynki, takiej z dowcipów dla średnio-sprytnych. Zrozumiałam też, gdzie zawiniłam: nie chodziłam do fitnessclubu 5 razy w tygodniu, nie płakałam kiedy złamał mi się paznokieć, nigdy nawet nie pomyślałam, aby zrobić sobie tipsy. W solarium byłam 3 razy w życiu, a ona tam biega codziennie. Nie nosiłam różowych mini do szkoły, nie nakładałam kilogramów tapety, nie słuchałam pop-piosenek Britney. Nie lubiłam chodzić w szpilkach i nie liczyłam każdej spożytej kalorii. Pieniądze nie były dla mnie priorytetem.
|