Szara codzienność, czasami chwile uniesienia, ale tylko czasami.... Aż tu pewnego dnia zauroczyłeś mnie... Byłam szczęśliwa, że tam jestem, że tak pięknie śpiewasz i grasz na gitarze... Byłam jak motyl gdy tańczyłam do Twych piosenek.... Tak bardzo chciałam żebyś mnie poprosił do tańca... ale cały czas byłeś zajęty śpiewaniem i graniem... Miejmy nadzieję że spotkamy się za tydzień.... Tak bardzo się w Tobie rozsmakowałam... :* A w poniedziałek, znowu szara codzienność...
|