Wiesz? Kiedyś byłeś moim prywatnym malarzem. Malowałeś na mojej twarzy uśmiech, w oczach iskierki a serce wypełniałeś wszystkimi kolorami tęczy. Lecz Twój etat się skończył, znów jest szaro, uśmiech się sypie, w oczach spaliły się żarówki. I wiem, że nigdzie nie znajdę tak dobrego fachowca, żeby to wszystko wyremontował. Żeby było jak dawniej . . .
|