Kochanie, cierpimy na paranoję. Widzę, jak siedzisz z nią, śmiejesz się, ale kiedy patrzysz na mnie, to czuję, że nadal Ci zależy. Boisz się tego, uciekasz, ale ciągle pragniesz tego, bym to ja była teraz przy Tobie. Po co się w to bawimy? Tak, twoje urażone męskie ego. To ty wybrałeś. Ja tylko zrozumiałam twój wybór i zrozumiałam, że chcesz być beze mnie szczęśliwy. Ale dlaczego mi ciągle o sobie przypominasz? Tak bardzo chcesz mi pokazać, że teraz jesteś szczęśliwy... Dobrze wiesz, że szczęście na pokaz jest niczym.
|