Mimo wszystko dziękuję za te dwa tygodnie, za to, że mi pomogłeś w trudnej chwili, za to, że zaskoczyłeś mnie stojąc pod moim oknem, za rozmowy po nocach i z samego rana, za wszystkie sms-y, za zrozumienie, za szczerość, za to, że miałam się o kogo martwić i troszczyć, za rozmowy z Twoją mamą... ZA TO, ŻE BYŁEŚ PRZY MNIE... Fakt, że nadal Cię kocham może być banalny, ale nic na to nie poradzę i życzę Ci szczęścia:)
|