'Dobrze, że jesteś', a właściwie to i tak Cię nie ma. Nigdy nie było Cię wtedy kiedy najbardziej potrzebowałam Twojej pomocy. Twojego towarzystwa. Może jesteś skończonym idiotą, ale właśnie za tą głupotę Cię tak lubię. Czas będzie płynąć, aż w końcu może być już tylko za późno na pewne sprawy. Nawet nie tęsknie, przyzwyczaiłam się do takich sytuacji jak ta. Tylko czasem odczuwam cholerny brak Twojej osoby w moim życiu. Nawet nie mam już dla kogo mylić 20 g z 20 dag , A robienie placka, czy frytków nie sprawia mi już tyle frajdy co kiedyś. Tak, to wszystko przez te fatalne wspomnienia z Tobą. Może i jestem sentymentalną idiotką, ale kiedyś to docenisz. A co z moim uczuciem ? Stałeś się już dużo mniej ważny niż miesiąc temu. Już nie czuję tego 'czegoś' co sprawiało , że mogłam zrobić dla Ciebie wszystko i bycie przy Tobie było dla mnie obowiązkiem. Dziś już wytrzymam bez Ciebie . Bez czułości okazywanych publicznie. Bo w gruncie rzeczy przez te drobne gesty do mojej osoby pokazujesz, ż
|