Chłopak lat 19,ona 15. Znali się raptem zwidzenia, gdy on do niej napisał. Twierdził, że szukał jej bardzo długo, bo wydawała mu się idealne. Po 2 dniach pisali jakby znali się całe życie. On wysyłał jej słodkie sms, pisał, że jest ideałem. Ona była w siódmym niebie. Po tygodniu znajomości wyznał jej, że się zakochał, ona wiedziała o tym od dawna, ale bała się mu tego wyznać. Spędzali ze sobą mnóstwo czasu, było idealnie. Po roku on wyznał jej, że to wszystko było jedną wielką pomyłką, że jego 'kocham Cię' było zwykłym kłamstwem.Po tylu obietnicach ?! Co on sobie kurwa myślał ?! Że z gówniarą może wszystko, że ona potraktuje to jak 'zabawę'. Otóż kurwa nie. On był dla niej miłością życia, dosłownie. A teraz on ma ją na sumieniu.
|