wyszła na ulicę, słońce delikatnie muskało jej twarz. ubrana w kwiecistą sukienkę, najwyższe szpilki, jakie tylko miała i najpiękniejszy uśmiech czuła, że świat należy do niej, że ona nim rządzi i może z nim robić co chce. TAK, nadeszła TA chwila. chwila, w której On przestał dla niej istnieć, a Ona wróciła do życia, którego tak jej brakowało. życia pełnego radości, przyjaciół, słońca..
|