a ona siedząc na ów ławce , zagubiona , zdezorientowana , pograzona w myslach , tak jak by zupelnie odcieła sie od tego swiata , wspominała dawne czasy . Była to krotka chwila jej szczescia , prawdziwego szczescia . Wtedy pierwszy raz poczula te fantastyczne `motylki` w brzuchu , wtedy tez nauczyla cieszyc sie z kazdej chwili swojego zycia. Nie mogła zapomnieć , nie mogla zrozumiec . Nie umiala pogodzic się z losem chociaz tak bardzo chciała..
|