I patrząc na Nich
spłynęła kolejna łza po jej zimnym jak lód policzku...
zerkając do lusterka pytała siebie:
-Dlaczego nie mogę być nią?! dlaczego...
kolejne dzieło wypisane na jej dłoni własna krwią
budziło w jej myślach coraz bardziej samobójcze
i okrutne myśli o tym aby odlecieć do "obiecanego raju".?
Może, w "niebiańskim ogrodzie" będzie razem z Nim...
Może, chodź raz się jej uda spełnić naiwne marzenie.?
Może, warto spróbować.?
|