zwykle, gdy było jej smutno, siadała na wygodnym fotelu, umieszczonym na balkonie. muzyka, pogłośniona na max, płynęła w jej sercu. papieros, dymiący się, pozwalał odprężyć umysł. każda chwila spędzona na świeżym powietrzu, zatrutym przez nikotynę, dawała do zrozumienia coraz to więcej.
|