To pewnie wszystko przez tą codzienność.Nie trzeba było o nic zabiegać.Znali przecież każdy swój włosek,każdy możliwy zapach,smak skóry tej suchej i tej wilgotnej.Słyszeli już wszystkie westchnienia swoich ciał,przewidywali nawzajem swoje reakcje i dawno uwierzyli we wszystkie wyznania.Niektóre nawet od czasu do czasu powielali.Ale nie robiły już na nich wrażenia.Należeli do siebie jak scenariusz do reżysera-nie patrzy na treść,poprostu realizuje to co ma...
|