I znów zaczynam od początku. Jeden niewinny uśmiech z Twojej strony
i znów wszystko od nowa.Myślałam że zwyciężyłam. Że już koniec.
Koniec z Tobą i tym co nas łączyło. Do czasu kiedy pokazałeś,że
wcale nie uważasz że jestem idiotką. Przecież jeszcze wczoraj na tym
mi własnie zależało. Chciałam Twojej bliskości i zrozumienia.
Nie chciałam Cie stracić. A dzisiaj ? Jestem wręcz zdołowana faktem,
że znów mi coś w życiu nie wyszło. Nie wyszło mi udawanie, że już
Cię nie kocham. Wychodzi na to,że znów zaczynam od nowa..
Ile razy można do cholery !?
|