Będąc dzieciątkiem często wkładałam palce do kontaktu, pomimo zakazów. Czasami próbowałam sforsować drzwi do pokoju, gdy mama pakowała świąteczne prezenty. Niektórzy nie wyrastają z wtykania palców tam gdzie nie trzeba, potrafią skutecznie nabrudzić w pokoju swoimi butami i łamią sobie nosy - myśląc, że są dojrzałymi nastolatkami.
|