irytuje mnie, kiedy wszyscy w koło twierdzą, że jestem zakochana. kiedy nie jem, nic nie mówię, na wszystko mają to jedno wytłumaczenie. a ja po prostu próbuję przekonać swoje serce, że na nic nie mam ochoty. czy wszyscy muszą mi to tak utrudniać, mieszając moje uczucia?
|