Była sama.Siedziała na szkolnym parapecie,patrząc za szybę na przechodzących ludzi,gubiących się w tłumie.Już dawno było po zajęciach, jednak ona nadal nie miała co robić.W słuchawkach leciała głośna muzyka a w oczach szkiły się łzy. Zza zakrętu wyszedł on,widziała go w odbiciu szyby.Podszedło do niej i stanął za plecami.-Czego chcesz?-powiedziała cicho,nie odwracając się w jego stronę.-Dawno Cię nie widziałem.Wagarowałaś?-Nie.-zaśmiała się cicho, gorzkim śmiechem którego jeszcze nigdy u niej nie słyszał.-Nie, nie wagarowałam.To Ty zrobiłeś sobie krótką przerwę od życia.-Przecież cały czas tu byłem,a Cię nie widziałem.I wiesz co?Tęskniłem.-Oczywiście–odrzekła, przełykając łzy–Nie wierzysz mi?-Wybacz, ale już nie.-szepnęła łamiącym się głosem,i dopiero wtedy odwróciła głowę w jego stronę, patrząc prosto w oczy.Wtedy zobaczył jej łzy, tak inne od wszystkich wcześniejszych i zrozumiał,że już za późno na przeprosiny.,mimo iż ona tak bardzo nie chce by odszedł / caramello ♥
|