/Czarne opary nad miastem, niczym mroczny zastep, zwiastowały burze, czy ja wpatrzony dłuzej, w ten zisci na wierzch, oderwał moj wzrok, chłopak w prujacym sie swetrze chciał schowac sie przed deszczem, a swiatło latarnii swieciło tuz nad nim, zgadnij skad spadły pierwsze krople
|