Zapalam papierosa, zaciągam się raz drugi trzeci. Przy każdym zaciągnięciu się, zapominam o Tobie. Ale tylko do chwili gdy, wracam na przystanek. Znów Cię widzę, widzę jak pożerasz mnie wzrokiem. Uśmiechasz się tak słodko. Nie, na nic kolejne wypalone fajki. Nie mogę o Tobie zapomnieć.
|