Nie mam ochoty się śmiać a przecież tak bardzo lubię.
Nie mam ochoty rozmawiać i z nikim się widzieć.
Nie chcę czytać oglądać i być. Chcę uciec. Ale to też nie jest proste.
Bo jak uciec przed myślami? Idę spać. To pomaga.
Ale nie zawsze i tylko na chwilę.
Przykładam głowę do poduszki zamykam oczy i czekam aż odlecę.
Czekam. Czekam i nic.
|