siedziałam sama. nagle usłyszałam głos. był taki jak Twój. szłam za nim przez cały czas. prowadził on krętym, zawiłym tunelem. im wyraźniej go słyszałam, tym co raz bardziej byłam pewna, że to ten głos należy do Ciebie. nagle, niespodziewanie dotarłam do celu. spojrzałam przed siebie. zobaczyłam jakąś postać. i wtedy okazało się...no tak znowu okazało się, że siedzisz w mojej głowie i wszędzie Cię widzę. bo to znowu nie byłeś Ty. znów cię z kimś pomyliłam.
|