nie wiedziała co robić. błąkała się po okolicy. zaczęła gubić się wśród dobrze znanych sobie ulic. schisteryzowana zaczęła biegnąć przed siebie. włosy co po chwile wpadały jej do buzi i co trzy kroki się potykała. nie miała już sił. oparła się o ścianę i powoli zaczęła się po niej zsuwać w dół. skuliła się podkurczając kolana pod brodę. uniosła głowę do góry patrząc w ciemno niebo. zaczęły lecieć jej łzy. wtedy doszło do niej, że tak naprawdę nie ma już nic.
|