Łzy, które co wieczór wypływają z moich oczu nie przynoszą mi ulgi. Czuję tylko uczucie przegranej... Bo spadają przez Ciebie, wygrałeś. Tak bardzo chcę zapomnieć o wszystkim co mi obiecywałeś, co mówiłeś, jak mnie całowałeś. Chciałabym z wielką obojętnością sprawić Ci ból, abyś czuł, że umierasz. Jesteś człowiekiem, dla którego byłabym wstanie zrobić wszystko, bo Twoje istnienie do niedawna było nadzieją na lepsze jutro. Dzisiaj nie ma już tej nadziei, dzisiaj nie ma już nic...
|