Leżąc na łóżku okryta samym prześcieradłem poplamionym winem i krwią rozmyśla o swoim nikczemnym postępku. W zasięgu jej prawej ręki leży zakrwawiony nóż. Co teraz pocznie ? Czy zdoła wygrać walkę z tak silnymi wyrzutami sumienia ? Jej szklany wzrok wpatrzony w sufit mówi jedno - chcę więcej ! Pragnie krwi bardziej niż kiedykolwiek. Delikatnie muska ustami zimne ciało kochanka, który jeszcze przed kilkoma godzinami płonął pomiędzy jej rozpalonymi udami kąpiąc się w rozkoszy. Teraz to ona rozkoszuje się jego zamarźniętym wzrokiem i nieruchomymi dłońmi. Lubi te rolę.
|