- rzucił cię? - zapytałam z pogardą w głosie. - nie... on tylko powiedział, że... potrzebujemy odpoczynku. krótkiej przerwy. tak to można nazwać. - wyszeptała zrozpaczona. - nie kłam. przecież wiem, że gdyby to była tylko chwila odpoczynku, nie rozpaczałabyś tak bardzo. - masz racje. rzucił mnie. jak on mógł? po tym wszystkim, co razem przeszliśmy? - wymawiała pojedyncze słowa dławiąc się łzami. przytuliłam ją. wiedziałam, że mnie teraz najbardziej potrzebuje. - nie martw się. ten łajdak pożałuje tego co zrobił. jeszcze niejedna dziewczyna zrani go tak, jak on ciebie. zapewniam cię. - wydukałam te słowa, myśląc jak się zemścić.
|