-To koniec- powiedziała. -Ale dlaczego?-uśmiechnął się. -Bo mnie nie kochasz i bawisz się mną na każdym kroku. -Ale przecież mnie kochasz! - Kocham! Kurwa kocham!!! Tylko, że Ty mnie nie kochasz, a ja za nas dwoje nie dam rady kochać. To Ty też musisz dać coś z siebie...-strasznie się rozpłakała i dodała- a Ta zdrada??? Musiałeś mi to zrobić??? Zaufałam Ci...-Wiem... Wynagrodzę Ci to...- Ona naiwniaczka, po raz kolejny uwierzyła mu...
|