To był ciepły, letni wieczór. Spacerowali razem jak gdyby nigdy nic nad brzegiem jeziora. Postanowił jej w końcu powiedzieć: Wyjeżdżam za granicę. Nie będzie mnie rok, to dla mnie wielka szansa. Ona zatrzymała się i myślami przebiegła tysiące mil, aż w końcu zatrzymała się na banalnym pytaniu, które mu zadała: A co z nami? Teraz było słychać tylko grające świerszcze. Nie zadawaj trudnych pytań-odpowiedział i ruszył dalej. Sam nie znał odpowiedzi.
|