Obudziłam się, przed oczami miałam nasze zdjęcie z tamtego balu.. pamiętasz ? przewróciłam się na drugi bok, aby nie nie patrzeć. Leżałam z nadzieją, że zasnę. Po kilkunastu minutach podniosłam się, odruchowo zrzuciłam kołdrę, przez przypadek rozbijając nasze zdjęcie. Nie wytrzymałam, nie umiałam powstrzymać łez.. po raz pierwszy... zaczęłam podnosić rozbitą na kilka części ramkę.. zobaczyłam dedykacje od Ciebie.. piękne, zgrabne pismo ' twój na zawsze'.. wiesz ? do dziś zastanawiam się jak można kogoś aż tak okłamywać
|