[Czuję zapach munduru słowa nienawiści dla wysłanników bólu
Wykonawców poleceń bez chwili namysłu
Których serca przepełnione dźwiękiem ludzkich wisków
Przez ich częste pomyłki tak często popełniane
Popatrz na tych matek oczy zapłakane
W których każda łza ma odbicie w psychice
Dziary na ciele syna jak zdjęcia w kronice
Obserwuje go co rano gdy się na zarobek budzi
Ona dobrze wie że sprytnie pieniądz ten obróci
Czy na noc wróci czy zwerbują go szakale
Czy serce jej wytrzyma po kolejnym zawale
Chciałaby wiedzieć by już teraz kto dziś wieczór zapuka
Do drzwi jej on czy policyjna suka
Czy kolejną noc spędzi na komisariacie
Słuchając wyjaśnień przy wystygłej herbacie
Wysłannicy diabła chcą jej odebrać dziecię
Resztki nadziei grzeją duszę tej kobiecie
Bo może jednak ktoś się nad nią zlituje
Nikogo nie interesuje co teraz czuje
Jej szanse znikome bo dwójka w zawiasach ]
|