W głębi duszy cierpię na myśl o tym, że on jest tak blisko, a jednocześnie tak nieosiągalny, ponieważ nasze drogi się rozeszły. Nie było mi łatwo pogodzić się z tą prostą prawdą, ponieważ kiedyś te drogi były zbieżne, ale to historia sprzed kilku miesięcy, choć wydaje mi się, że od tamtego czasu minęły całe wieki. Oczywiście obojgu nam pozostały wspomnienia , ale przekonałam się , że wspomnienia potrafią być ogromnie żywe, a tutaj również różnimy się z nim. Jeśli jego są gwiazdami na wieczornym niebie, to moje można porównać do nawiedzanych pustych przestrzeni między nimi. I w przeciwieństwie do niego przytłaczały mnie pytania, które zadawałam sobie setki razy od naszego ostatniego spotkania. Dlaczego to zrobiłam ? I czy zrobiłabym to jeszcze raz ? Bo musicie wiedzieć, że to ja zakończyłam nasz związek.
|