Kocham cie - jakto? przecież jesteśmy przyjaciółmi. - Mnie to g***o za przeproszeniem odbchodzi. Kocham cie jak wariat i nei moge dłużej tego ukrywać. - ja ci nie iweze to jakiś głupia żart. Przeciez kumple sie nie moga w sobie zakochać.! - No to widocznie nasza przyjażń nigdy nie istniała bo ja cie kocham od pierwszego wejżenia. - Nie to nie możliwe nie wieże. - a wiezysz w to ze przyjaciel...- Nagle ją pocałował. był to dlugi pocałunek. przestał i dokończył - wierzysz ze przyjciel by cie posałował tak czule jak ja.?. - przemilczała to. przytuliła i poprosiła by nigdy jej nie zostawiał.
|