mówiłam:
Kocham Cię...
Krzyczałam:
Nie odchodź!
Płakałam:
Proszę zostań ze mną jesteś moim sercem
Szeptałam:
Umrę...przecież nie można żyć...bez serca...
A ty:odwróciłes się i odszedłes.
Kilka dni później mogłeś przeczytać na klepsydrze:
Ona mówiła:
A on jej nie słuchał
Krzyczała:
A on nie reagował
Płakała:
A on nie widział jej łez
Szeptała:
A on po prostu odszedł
prawie Umarłam...
a ty o niczym nie wiedziałeś do teraz...
ciekawe czy w twoich oczach pojawiły by się łzy
czy mówiłbyś:
Wróć
Krzyczał:
Przepraszam
Płakał:
Proszę wróć, wszystko naprawie
Szeptał:
Kocham Cię...
Lecz ja już bym nie słyszała
|