wiem to irracjonalne. próbuję sobie wmówić że to nie miłość,że mam go gdzieś i nie obchodzi mnie co robi w danej minucie swojego życia, ale to głupie bo jest dla mnie tak strasznie ważny i gdybym mogła uczestniczyć w każdej sekundzie jego życia było by to spełnienie moich marzeń. to że mówię że nic nie czuje... ale jednak jest on jedną z najważniejszych osób w moim życiu świadczy o małym poziomie inteligencji , oraz o wybitnej głupocie widocznej w tym że nie potrafię przyznać się do swoich własnych uczuć.
|