 |
pamiętaj, jeżeli Ci na kimś naprawdę zależy - nie pozwól brać mu tego świństwa. chroń go przed tym jak tylko potrafisz. / kszy
|
|
 |
wiedz, że następnym razem nie skończy się na wyzywaniu. następnym razem Cię uderzę, bo nie pozwolę Ci go tak traktować kurwa. / kszy
|
|
 |
sine usta mamy i moje zapłakane oczy. nigdy więcej, nie przy mnie. / kszy
|
|
 |
naprawdę nie widzisz, że jest coraz gorzej ? / kszy
|
|
 |
kocham nasze kłótnie. krzyczymy na siebie, obrażamy się. a za dosłownie 5 sekund mówisz tym swoim szpanerskim głosem "dobra, koniec focha." a ja z wieelkim uśmiechem na twarzy odpowiadam "okej, nie ma sprawy." i od nowa śmiejemy się ze wszystkiego. / aff
|
|
 |
chociaż rodziny się nie wybiera, ja wybrałam sobie osobistego brata. najlepszego brata pod słońcem. / kszy
|
|
 |
brakuje mi tych wieczorów, w które wychodziłyśmy się poszlajać byle gdzie - byle razem. brakuje mi spędzania czasu z Tobą. wszystkiego mi cholernie brakuje. / kszy
|
|
 |
coś się między nami popsuło. cholernie wręcz. bo zawsze było wiadomo, że jeśli jest piątek - Ty przyjeżdżasz i wychodzimy z chłopakami. zwykle lądowaliśmy i krzaka albo na przystanku. ale było wiadomo, że się widzimy, to było jak taki jakby rytuał. a teraz? jak dobrze pójdzie, to widzimy się raz na miesiąc. ej, naprawmy to, co? / aff
|
|
 |
a Ty jak się czujesz z myślą, że zawsze kłóciliśmy się o to, kto ma siedzieć w ławce przed Wami, a teraz nikt jej już nie zajmuje? / kszy
|
|
 |
i te cholerne kurwiki w oczach po kolejnym 'kocham Cię.' . /kszy
|
|
 |
kocham Cię nawet mimo tej wielkiej pizzy, którą jadłyśmy chyba z dwie godziny, bo nie mogłyśmy jej zmieścić. / aff
|
|
 |
a gdy patrzysz na mnie w ten sposób, czuję się najszczęśliwsza na świecie. / kszy
|
|
|
|