 |
nie piję, nie palę, nie ćpam. ale teraz mam ochotę na przynajmniej dwie z tych rzeczy. chodź i zrób to ze mną. / aff
|
|
 |
muszę się czymś zająć, bo nie mogę przecież cały czas o Tobie myśleć, kurwa! / kszy
|
|
 |
wiem, że straaasznie nie lubisz żelek, ale dziś znowu siedziałeś i jadłeś je ze mną, bo tego potrzebowałam. dlatego właśnie jesteś moim przyjacielem - zrobisz dla mnie wszystko, jeśli tylko będzie taka potrzeba. / aff
|
|
 |
siedzieliśmy na ławce, a ja zaczęłam mu przeszkadzać w pisaniu sms, waląc mu palcami w telefon. jego reakcja? proste. krzyknął tylko "no, Ty bura suko" i próbował zrobić poważną minę, ale wpadł w śmiech. o taak, brakowało mi tych chamskich zagrywek. / aff
|
|
 |
usiedliśmy na ławce, a on od razu powiedział "no to opowiadaj, o co chodziło z nim i tą dyskoteką?" nie chciałam nic mówić.. chyba trochę się bałam o tym powiedzieć komukolwiek. ale on i tak znalazł sposób, żeby się dowiedzieć. a jego mina po tym, kiedy zabrał mi telefon i przeczytał sms od niego, wyrażała wszystko. ale nie odezwał się nic. i tak było mi strasznie głupio. / aff
|
|
 |
wystarczyło, że napisałam Ci "przyjedź", a Ty już znalazłeś pretekst, żeby wyjść wcześniej z pracy i się ze mną zobaczyć. właśnie dlatego strasznie cieszę się, że Cię mam. / aff
|
|
 |
Panikuję gdy ktoś chce ze mną poważnie porozmawiać./ scoobychrupek
|
|
 |
rozpierdalają mnie osoby, które "znam" 2 godziny i jedyne słowa jakie ze sobą zamieniłyśmy to "cześć" , a wchodząc na fejsa w skrzynce jest już zaproszenie do znajomych. / kszy
|
|
 |
w ogóle tego nie ogarniam i z całego serca mam nadzieję, że prawdziwym powodem tego co się stało, nie byłam ja. / kszy
|
|
 |
no i gdzie teraz jesteś? masz być tutaj. przy mnie. potrzebuję Twojego chamskiego zachowania w stosunku do mnie i mojego pyskowania do Ciebie. chcę, żebyś znowu mi przypierdolił, lekko, bo lekko, ale zawsze, w ramię, żebym się ogarnęła. zawsze jakoś uspokajająco na mnie działasz. bez poważnych rozmów nawet. po prostu się rozumiemy.. no gdzie Ty? / aff
|
|
 |
jak nikt nie pisze, czy wychodzę, to nikt. a jak zaczną, to wszyscy na raz. no i jak ja mam się na tyle osób na raz podzielić? / aff
|
|
 |
uwaga, nakurwiam bólem. nie podchodzić. / kszy
|
|
|
|