 |
Co zrobisz, gdy pojawię się przed Twoimi oczyma? Co poczujesz widząc mnie zapłakaną i cholernie drżącą z zimna? Powiesz coś? Czy może czule przytulisz? Może zaczniesz krzyczeć, że to nie ma sensu. Może zaczniesz powtarzać mi znów, że jestem naiwna i głupia. Może każesz mi odejść. Może nie chcesz nigdy więcej na mnie patrzeć. Odejdę. Nie będę czuła już niczego. Będę pusta, moje serce będzie puste. Będę ogołocona z uczuć. Nie będę miała nic. Będę nikim.
|
|
 |
Stoimy oboje na gruzowisku wspomnień, które nie mają już teraz żadnego znaczenia. | Jodi Picoult
|
|
 |
Wiesz co dobija mnie najbardziej ? Mówił mi, że mnie nienawidzi, nie chce mnie znać ale kiedy chciałam, żeby prosto w twarz powiedział, że mnie nie kocha - nie zrobił tego. Spojrzał w moje oczy, obrócił się i poszedł.
|
|
 |
Czasem trzeba powiedzieć sobie 'dość', nawet jeśli będzie bolało.
|
|
 |
Czasem nie rozmawiamy ze sobą, jest to dłuższy lub krótszy czas. Oboje boimy się, że moglibyśmy powiedzieć coś, co zniszczyłoby wszystko.
|
|
 |
Przez tyle czasu byliśmy dla siebie wszystkim, wspieraliśmy się w najtrudniejszych momentach, zawsze wierzyliśmy do końca kiedy inni już dawno wydali wyrok, płakaliśmy razem mówiąc o problemach. Pokochałam to w Tobie, że nie wstydziłeś się pokazać łez i tego, że jednak Ci zależy. Znany byłeś jako niegrzeczny chłopak a ja pamiętam jak krzyczałeś z bólu widząc jak odchodzę. Wieczorami siedzieliśmy na balkonie, śmiejąc się do łez z ulubionej komedii. Różniło nas tak wiele, charakter, sposób bycia, muzyka. A jednak, będąc razem tworzyliśmy jedność. Wiem, że teraz to co się dzieje to tylko zły czas.
Z każdym dniem jestem coraz słabsza, problemy przerastają mnie ale wiem, że nie mogę się poddać. Nie poznaję Ciebie i coraz częściej zauważam Twoje wady, które kiedyś wydawały mi się drobnostkami. Ale wiecie co? Przez cały ten czas ani razu nie pomyślałam, że żałuje tej znajomości i uczucia do niego.
|
|
 |
Mam nadzieję. A Ty jej nie masz? Opowiedz mi, w jaki sposób żyjesz. W jaki sposób kochasz. W jaki sposób jesteś jeszcze na tym świecie. W jaki sposób patrzysz. W jaki sposób trwasz przy mnie. Opowiedz..
|
|
 |
Czy czujesz coś jeszcze? Choć odrobinę? Powiedz coś. Nie słyszę żadnego słowa padającego z Twoich ust. Milczysz. Czy jest coś nie tak? Proszę, odpowiedz..
|
|
 |
Jestem. Płaczę. Cierpię. Krzyczę. Kocham. Ranię. Nienawidzę. Gubię się. Pragnę. Czuję. Tęsknie. Próbuję. Zależy mi. Boję się. Tracę zmysły. Jestem na dnie. Jestem nikim. Znikam. Nie ma mnie.
|
|
 |
Ludzie przychodzą, odchodzą. Znikają gdzieś pośród szarych chodników, tych białych chmur tlących się na sferach niebieskich. Taka kolej rzeczy. Ktoś musi odejść, by w sercu zrodziła się ponownie nadzieja. By ktoś nowy, lepszy mógł wkroczyć do naszego życia. By ktoś wypełnił te serce radością, nowymi cieplejszymi uczuciami. Smutek jest oczywisty w tej sytuacji. Ktoś kto był częścią naszego życia, ktoś był odzwierciedleniem naszej duszy- odchodzi. Z tymi osobami straciliśmy rzecz najcenniejszą- czas. Nie możemy zrobić kroku wstecz, by zapobiec poznaniu pewnych osób. Pomimo tego, trzeba żyć. Całymi garściami brać z życia to, co najlepsze. Nie warto opłakiwać przeszłość. Przyszłość może przynieść jeszcze więcej. Może dać nam wszystko, czego tylko zapragniemy.
|
|
 |
kiedy chodzę po obcych terytoriach ktoś krzyczy - spierdalaj! ja inaczej mam na imię, więc nie wiem o czym frustrat gada.
|
|
|
|