głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zyjemywbledzie

Musiałam udawać  że już go nie kocham  traktować go jak śmiecia żeby mnie znienawidził. Choć płakałam po nocach z tego co robię   wiedziałam  że tak będzie lepiej i ani przez chwilę nie zawahałam się wszystkiego odwołać. Dziś widząc go szczęśliwego  z dziewczyną która ma plany na przyszłość  nie pije  nie pali i nie lubi imprezować   cieszę się  choć to uśmiech przez łzy. Jestem dumna z siebie  ponieważ na początku związku obiecałam mu  że będzie szczęśliwy  nawet beze mnie.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

Musiałam udawać, że już go nie kocham, traktować go jak śmiecia żeby mnie znienawidził. Choć płakałam po nocach z tego co robię - wiedziałam, że tak będzie lepiej i ani przez chwilę nie zawahałam się wszystkiego odwołać. Dziś widząc go szczęśliwego, z dziewczyną która ma plany na przyszłość, nie pije, nie pali i nie lubi imprezować - cieszę się, choć to uśmiech przez łzy. Jestem dumna z siebie, ponieważ na początku związku obiecałam mu, że będzie szczęśliwy, nawet beze mnie.

  Skoro jestem taka zła  to dlaczego nie odejdziesz ?   krzyknęłam do niego.   Oddychanie też czasem boli ale nie da się bez niego żyć.   odpowiedział.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

- Skoro jestem taka zła, to dlaczego nie odejdziesz ? - krzyknęłam do niego. - Oddychanie też czasem boli ale nie da się bez niego żyć. - odpowiedział.

strasznie mnie wkurza  kiedy wszyscy mówią  że czas leczy rany  a jednocześnie powtarzają  że im dłużej kogoś nie ma  tym bardziej się za tym kimś tęskni.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

strasznie mnie wkurza, kiedy wszyscy mówią, że czas leczy rany, a jednocześnie powtarzają, że im dłużej kogoś nie ma, tym bardziej się za tym kimś tęskni.

Stałam i patrzyłam jak odchodzi  mogłam powiedzieć wszystko ale nie chciałam nic. Po prostu milczałam  wpatrywałam się w jego każdy gest. W zapytał  'Naprawdę nie masz nic do powiedzenia?'  wzruszyłam ramionami a on odwrócił się i odszedł. Stałam tak jeszcze przez jakiś czas  aż w końcu zniknął gdzieś za murami miasta. Włożyłam słuchawki do uszu  włączyłam dobry kawałek Pezeta i poszłam  nie mając świadomości  że straciłam szczęście.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

Stałam i patrzyłam jak odchodzi, mogłam powiedzieć wszystko ale nie chciałam nic. Po prostu milczałam, wpatrywałam się w jego każdy gest. W zapytał 'Naprawdę nie masz nic do powiedzenia?', wzruszyłam ramionami a on odwrócił się i odszedł. Stałam tak jeszcze przez jakiś czas, aż w końcu zniknął gdzieś za murami miasta. Włożyłam słuchawki do uszu, włączyłam dobry kawałek Pezeta i poszłam, nie mając świadomości, że straciłam szczęście.

To prawda  nigdy nie walczyłam o niego. Nie pisałam pierwsza i nie dzwoniłam. Nie mówiłam mu cześć  kiedy był w towarzystwie innych dziewczyn. Nie śmiałam się z żartów z których śmiały się inne. Zawsze dawałam mu wolną rękę. Po prostu uważałam  że jeśli mnie kocha to nie muszę o niego walczyć.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

To prawda, nigdy nie walczyłam o niego. Nie pisałam pierwsza i nie dzwoniłam. Nie mówiłam mu cześć, kiedy był w towarzystwie innych dziewczyn. Nie śmiałam się z żartów z których śmiały się inne. Zawsze dawałam mu wolną rękę. Po prostu uważałam, że jeśli mnie kocha to nie muszę o niego walczyć.

Daj mu szczęście  którego ja nie potrafiłam. Bądź powodem dla którego będzie budził się co rano i zasypiał co wieczór. Pisz mu smsy na dobranoc  a rozmowę zawsze zaczynaj od 'Cześć  kocham Cię. ' Miej zawsze co powiedzieć kiedy będzie pytał Cię o radę. Wybieraj go  zamiast weekendowych melanżów ze znajomymi. Nie zaczynaj niepotrzebnych kłótni. Proszę  choć nigdy tego nie robię  niech on będzie szczęśliwy jeśli nie ze mną  to z Tobą ale niech będzie.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

Daj mu szczęście, którego ja nie potrafiłam. Bądź powodem dla którego będzie budził się co rano i zasypiał co wieczór. Pisz mu smsy na dobranoc, a rozmowę zawsze zaczynaj od 'Cześć, kocham Cię. ' Miej zawsze co powiedzieć kiedy będzie pytał Cię o radę. Wybieraj go, zamiast weekendowych melanżów ze znajomymi. Nie zaczynaj niepotrzebnych kłótni. Proszę, choć nigdy tego nie robię, niech on będzie szczęśliwy jeśli nie ze mną, to z Tobą ale niech będzie.

Czasem dochodzę do wniosku  że sama to spieprzyłam. Nie umiałam mówić mu  że go kocham a wiedziałam  że tego potrzebuje. Nigdy nie potrafiłam mu pomóc  zawsze brakowało mi słów. Ale wiedział jaka jestem  nikt nie mówił  że jestem idealna.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

Czasem dochodzę do wniosku, że sama to spieprzyłam. Nie umiałam mówić mu, że go kocham a wiedziałam, że tego potrzebuje. Nigdy nie potrafiłam mu pomóc, zawsze brakowało mi słów. Ale wiedział jaka jestem, nikt nie mówił, że jestem idealna.

Nauczyłam się takiej obojętności  że nawet gdyby dziś obok mnie zaczął płakać i prosić o drugą szansę  wzruszyłabym ramionami i przeszła obok niego  nawet przez chwile nie myśląc o tym  że kiedyś nas coś łączyło.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

Nauczyłam się takiej obojętności, że nawet gdyby dziś obok mnie zaczął płakać i prosić o drugą szansę, wzruszyłabym ramionami i przeszła obok niego, nawet przez chwile nie myśląc o tym, że kiedyś nas coś łączyło.

Nigdy nie chciałam się skrzywdzić  naprawdę.

whistle dodano: 21 kwietnia 2013

Nigdy nie chciałam się skrzywdzić, naprawdę.

Dziękuję! :  teksty levelhard dodał komentarz: Dziękuję! :* do wpisu 21 kwietnia 2013
Przecież i tak wiem  że tęsknota zżera Cię od środka. Kolejne bezsenne noce  cisza odbijająca pośród czterech ścian. Łzy  które poduszka wsiąknęła razem z Twoimi najbardziej szczerymi uczuciami. Zaciśnięte do krwi pięści  powstrzymujące się od kolejnego uderzenia o ścianę. Opuchnięta twarz oblana słonym morzem łez mieszającym się z krwią stale przegryzanych warg. Skulona postawa  obejmująca z całych sił kolana próbując wyładować tą całą złość kumulującą się w Tobie. Każde ukłucie serca zaczyna sprawiać Ci ogromny ból promieniujący przez całą klatkę piersiową. Psychika wariuje  nieświadomie słyszysz głos  który cicho szepcze:  Ból  cierpienie  to Twoje przeznaczenie . Oddech co raz bardziej przyspieszony od wściekłości i żalu zranionej ludzkiej istoty. Ten proces będzie powtarzał się niejednokrotnie. Gdy udręka minie zapomnisz o nim na pewien czas  potem powróci i znowu będzie niszczyć każdy zakamarek Twojego ciała. Jeśli kochasz wiążesz z tym bolesność spowodowaną cierpieniem.

levelhard dodano: 21 kwietnia 2013

Przecież i tak wiem, że tęsknota zżera Cię od środka. Kolejne bezsenne noce, cisza odbijająca pośród czterech ścian. Łzy, które poduszka wsiąknęła razem z Twoimi najbardziej szczerymi uczuciami. Zaciśnięte do krwi pięści, powstrzymujące się od kolejnego uderzenia o ścianę. Opuchnięta twarz oblana słonym morzem łez mieszającym się z krwią stale przegryzanych warg. Skulona postawa, obejmująca z całych sił kolana próbując wyładować tą całą złość kumulującą się w Tobie. Każde ukłucie serca zaczyna sprawiać Ci ogromny ból promieniujący przez całą klatkę piersiową. Psychika wariuje, nieświadomie słyszysz głos, który cicho szepcze: "Ból, cierpienie- to Twoje przeznaczenie". Oddech co raz bardziej przyspieszony od wściekłości i żalu zranionej ludzkiej istoty. Ten proces będzie powtarzał się niejednokrotnie. Gdy udręka minie zapomnisz o nim na pewien czas, potem powróci i znowu będzie niszczyć każdy zakamarek Twojego ciała. Jeśli kochasz wiążesz z tym bolesność spowodowaną cierpieniem.

Nienawidzę tego pieprzonego momentu  kiedy wszystko się sypie. Próbuję coś naprawić  ale roztrzęsione dłonie całe we krwi trzymają moje życie  które rozproszyło się na drobne kawałeczki. Tak jakby mój los był porcelanową wazą  która rozsypała się z powodu lekkiego strącenia spowodowanego tylko i wyłącznie czystym przypadkiem. Powiedz jak można odbudować coś  co zostało doszczętnie zniszczone? Moje życie stało się gruzowiskiem z niewytłumaczalnego powodu. Tkwię w depresji emocjonalnej  która wciąga mnie co raz to niżej i niżej  niszcząc mnie w stuprocentowej całości. I gdy już znajdę się na samym dnie emocjonalnych negatywów  wtedy ja stanę się łowcą niewinnych istot  które chwilowo zgubiły właściwą ścieżkę życiową.

levelhard dodano: 21 kwietnia 2013

Nienawidzę tego pieprzonego momentu, kiedy wszystko się sypie. Próbuję coś naprawić, ale roztrzęsione dłonie całe we krwi trzymają moje życie, które rozproszyło się na drobne kawałeczki. Tak jakby mój los był porcelanową wazą, która rozsypała się z powodu lekkiego strącenia spowodowanego tylko i wyłącznie czystym przypadkiem. Powiedz jak można odbudować coś, co zostało doszczętnie zniszczone? Moje życie stało się gruzowiskiem z niewytłumaczalnego powodu. Tkwię w depresji emocjonalnej, która wciąga mnie co raz to niżej i niżej- niszcząc mnie w stuprocentowej całości. I gdy już znajdę się na samym dnie emocjonalnych negatywów, wtedy ja stanę się łowcą niewinnych istot, które chwilowo zgubiły właściwą ścieżkę życiową.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć