 |
|
świadomość, że za równo sto minut będę umierać na widok Twojego uśmiechu.
|
|
 |
|
sama otwieram słoik z ogórkami, sama ostrzę nóż, sama smażę naleśniki. radzę sobie. potrzebuję Cię po to, żeby czuć się kochaną. facet ma darzyć mnie miłością, a nie wyręczać z wszelkich codziennych zadań.
|
|
 |
|
ono naiwne, wciąż bije jedynie dla Ciebie.
|
|
 |
|
odchodzisz tam, w świat wódki, dragów, fajek. przenosisz się w miejsce, gdzie brakuje kawałka podłogi na którym ja mogłabym być. izolujesz się. ode mnie.
|
|
 |
|
są filmiki, nagrania, zdjęcia, które mimo zajebiście zjebanego nastroju - mimowolnie wywołują uśmiech.
|
|
 |
|
jeszcze w piątek miałam tą pewność, że jeśli ja nie napiszę, On się odezwie. dowód na to jak dużo może się zmienić przez dwa dni.
|
|
 |
|
bo rocznik to tylko cyfry, a cyfry to nie uczucia.
|
|
 |
|
kiedy będzie sypał Ci się świat - bez względu na gatunek, w każdym utworze doszukasz się Tego fragmentu, który Cię jeszcze bardziej dobije, i Ten, nie inny wers nakreślisz sobie niezdarnie na ręku, zapiszesz wieczorem w pamiętniku, wyryjesz w głowie. to odpowiedź na pytanie, skąd wynikają potem te sentymenty do konkretnych kawałków.
|
|
 |
|
Szłam wąską uliczką ze słuchawkami w uszach.Nie wiedziałam dokąd zmierzam, po prostu szłam przed siebie ze spuszczoną głową.Bałam się podnieść głowę,by jakiś przypadkowy przechodzeń nie dostrzegł mych łez.Niejednokrotnie już słyszałam od nieznajomych pytanie jak taka młoda dziewczyna może mieć aż tak smutne i załzawione oczy.Muzyka dudniła mi w uszach,a łzy nie przestawały lecieć.Nie widziałam go od ponad miesiąca i czułam jak jakaś cząstka mnie usycha,tak jak uschły róże od Niego.Nie umiem zapomnieć i wymazać tych kilku miesięcy z pamięci.Zdarzały sie nieporozumienia i kłótnie,ale zawsze kończyło się słodkim całusem.Jednak to wszystko ja spieprzyłam i ten fakt boli najbardziej.Otarłam łzy szybkim i zwinnym ruchem i ruszyłam w stronę domu.Naszła mnie ochota na śmietankowe lody z popcornem,chociaż na chwilę poprawiajac sobie humor..Ale to i tak wraca..Myśl,że mogło być zupełnie inaczej..
|
|
 |
|
wchodzi na gadu co kilka tygodni tylko po to, żeby zmienić imię dziewczyny widniejące w Jego opisie.
|
|
 |
|
w takich chwilach najbardziej kusi śmierć, nie czekolada.
|
|
 |
|
oficjalnie ostatnie pozytywne aspekty przestają owymi być. reszta spraw, które pozostawały na plus - jebie się. z mojego obecnego życia pozostaje jedynie licha garstka popiołu. wiesz? jesteś niewielką cząstką tego terroru, jednak sądzę, że gdybyś był, byłoby mi znacznie lepiej. potrzebuję Cię, jak nigdy dotąd.
|
|
|
|