 |
Taka już kolej rzeczy urywki z życia bledną to co mnie przerażało dziś staje się komedią.
|
|
 |
wyrzucam z pamięci wszystkie negatywne wspomnienia. patrz jak się zmieniam.
|
|
 |
Na początku to są wszyscy "przyjaciele" a później mają w dupie co się z tobą dzieje, zabijają wzrokiem pełnym zawiści.. pierdoleni egoiści.
|
|
 |
Podaj swoją dłoń pójdziemy razem tam gdzie jeszcze nie byliśmy gdzie niebo dotyka ziemi a słońce kąpie się w porannej rosie gdzie na łąkach rosną stokrotki a pola wydają życiodajne plony gdzie księżyc oświeca ciemności nocy a gwiazdy wskazują drogę Podaj swoją dłoń pójdziemy razem tam, dokąd pragniemy dojść gdzie myśli dobiegną do siebie zagubione na rozdrożach gdzie słowa dotkną uszu nasłuchujących upragnionego głosu gdzie wzrok odnajdzie wsparcie patrząc z radością w oczy Podaj swoją dłoń pójdziemy razem gdzie jeszcze nikt nie doszedł ..
|
|
 |
On odszedł. Ona została sama. Bez duszy, bez cząstki siebie. Z nim czuła się pewnie. Wiedziała, że On jest tym czego potrzebuje. Kochała jego wady. Kochała go całego. Darzyła go taką miłością jak nikogo innego. Ktoś kogo tak bardzo kochała odszedł. Tak po prostu. Bez pożegnania. Czuła, że ją zawiódł. Czuła się oszukana. Tylko jego potrzebowała. Jego dotyku, wzroku, głosu. Po nocach płakała. Płakała, bo nic innego nie umiała. Nie umiała spojrzeć w lustro. Nie umiała nic. Codziennie zasypiała w łóżku całkiem bezsilna. Wciąż myślała, że to ona była wszystkiemu winna.
|
|
 |
Jak mam o Tobie zapomnieć? Jak!? Skoro, gdy idę ulicą widzę miejsca w których byliśmy razem. Widzę miejsca naszego wspólnego pocałunku. Miejsca w których zamykałeś mi usta pocałunkiem, bo czepiałam się Ciebie o byle co. Jak mam zapomnieć to twoje ciepło? Jak mam zapomnieć Twój głos, którym to zawsze do mnie mówiłeś, gdy tego potrzebowałam? Nie potrafię! Tęsknię za tym! Byłeś moim przyjacielem. O nich się nie zapomina. Dlaczego zapomniałeś? Dlaczego przyszedłeś, narobiłeś syfu i zostawiłeś mnie samą z tym całym bagnem?
|
|
 |
Z czasem po prostu przestało jej zależeć. Nie wiesz dlaczego? Pewnie dlatego, że za dużo razy została skrzywdzona. Zapewne dlatego, że nie chciała już nigdy więcej cierpieć. Mimo tego, że cholernie brakowało jej jego ciepła, głosu, zapachu oraz dotyku to stała się na to wszystko obojętna. Po prostu przestało jej zależeć. Wiedziała, że to co było już nie wróci.
|
|
 |
Nie pojmuję jak w tak krótkim czasie można się od kogoś oddalić. Zapomnieć ot tak o niby "najważniejszej osobie w życiu".
|
|
 |
Kiedyś nie mogliśmy wytrzymać bez siebie minuty, sekundy. Wszędzie byliśmy razem. Gdy tylko wchodziłam na gadu pisałeś. Pisaliśmy ze sobą kilkanaście godzin. A ja się teraz pytam co się kurwa stało,
|
|
 |
Mimo tego, że nie potrafię już z Tobą rozmawiać, mimo tego, że trzęsę się jak idiotka na Twój widok, mimo tego, że tak bardzo przez Ciebie cierpię. Mimo tego, że zabrałeś mi część mnie samej to i tak cholernie za Tobą tęsknię. Wiesz?!
|
|
 |
Lubiłam wtulać się w twoją klatkę piersiową i kłaść rękę tuz pod Twoim sercem. Czułam każde jego uderzenie. Czułam to ciepło bijące od Twojego ciała.
|
|
|
|