głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zrymowana

Dlaczego nie potrafisz zrozumiec uczucia ktorym cie darze  tak trudno ci pomyslec ze  codziennie rano  bez ciebie nie mam  powodu do zycia ?  ze wstaje patrze w lustro i nic w nim nie widze   oprocz dziewczyny ktora z zaplakanymi oczami   widzi pustke   ktora bez ciebie nosic bede cale zycie w sercu  ...

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Dlaczego nie potrafisz zrozumiec uczucia ktorym cie darze tak trudno ci pomyslec ze codziennie rano bez ciebie nie mam powodu do zycia ? ze wstaje patrze w lustro i nic w nim nie widze, oprocz dziewczyny ktora z zaplakanymi oczami widzi pustke , ktora bez ciebie nosic bede cale zycie w sercu ...

Wiesz co teraz chce zrobic? Zmienić sie całkowicie o 360 stopni   tylko dlatego ze jak przyjdzie i znów będzie chciał wrócić    to będę całkiem inna  będę wyglądała inaczej  będę śmiała się inaczej   mój słownik mowy też będzie inny. Niech teraz on sobie za mną potęskni.  Tylko najgorsze jest w tym to ze jak wróci to ja mu na to pozwolę...

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Wiesz co teraz chce zrobic? Zmienić sie całkowicie o 360 stopni, tylko dlatego ze jak przyjdzie i znów będzie chciał wrócić, to będę całkiem inna, będę wyglądała inaczej, będę śmiała się inaczej, mój słownik mowy też będzie inny. Niech teraz on sobie za mną potęskni. Tylko najgorsze jest w tym to ze jak wróci to ja mu na to pozwolę...

A może właśnie tak miało być może miała się w nim zakochać bez wzajemności  żeby zrozumieć  że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej? Przecież ona była tylko zwykłą  małą dziewczynką  która zakochała się w jego błękitnych oczach  w tym jego uśmiechu  w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był tylko zwykłym małym   małym to może nie  180 zobowiązuje   chłopcem  który nie wiedział  że jest jej marzeniem  pragnieniem i ukochanym człowiekiem. I nigdy już nie był w stanie tego pojąć.

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

A może właśnie tak miało być,może miała się w nim zakochać bez wzajemności, żeby zrozumieć, że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej? Przecież ona była tylko zwykłą, małą dziewczynką, która zakochała się w jego błękitnych oczach, w tym jego uśmiechu, w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był tylko zwykłym małym - małym to może nie, 180 zobowiązuje - chłopcem, który nie wiedział, że jest jej marzeniem, pragnieniem i ukochanym człowiekiem. I nigdy już nie był w stanie tego pojąć.

A gdy na koniec powiedział:  no to na razie   odniosłam wrażenie podobne do tego  które mam oglądając zdjęcia z dzieciństwa ...że coś było i już nigdy nie wróci.

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

A gdy na koniec powiedział: "no to na razie", odniosłam wrażenie podobne do tego, które mam oglądając zdjęcia z dzieciństwa-...że coś było i już nigdy nie wróci.

Dlaczego kiedy kobieta przechodzi ze śmiechu w histeryczny płacz wszyscy twierdzą  że ma okres? Dlaczego nikt nie pomyśli  że tęsknota rozdziera jej wnętrze tak bardzo  że nie jest w stanie tego dłużej ukrywać?

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Dlaczego kiedy kobieta przechodzi ze śmiechu w histeryczny płacz wszyscy twierdzą, że ma okres? Dlaczego nikt nie pomyśli, że tęsknota rozdziera jej wnętrze tak bardzo, że nie jest w stanie tego dłużej ukrywać?

Czasami mam wrażenie że komuś zawadzam   że nie pasuje do tego towarzystwa.  Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki.  Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Czasami mam wrażenie że komuś zawadzam, że nie pasuje do tego towarzystwa. Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki. Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.

W szkole powinni uczyć   jak nie dać się omamić miłości

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

W szkole powinni uczyć "jak nie dać się omamić miłości"

Jeżeli podasz mi receptę na utratę pamięci   obiecuje ze o wszystkim zapomnę ...

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Jeżeli podasz mi receptę na utratę pamięci , obiecuje ze o wszystkim zapomnę ...

Miała nadzieję  że już go nie kocha  że to minęło. Tak bardzo się starała  żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego  od jego wariackiej miłości  od pocałunków  jego fantazji  jego wygłupów  jego napadów melancholii  jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem  zapomniała o nim  ale wcale nie przestała Go kochać..

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, zapomniała o nim, ale wcale nie przestała Go kochać..

Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci  nienawidziłam jej  chciałam ją zniszczyć  zabić  pogrzebać  z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej  a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy  że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki  którą razem słuchaliśmy  gdy ktoś wymieni tytuł filmu  o którym rozmawialiśmy  gdy poczuję zapach perfum  których używał  gdy gdzieś usłyszę jego imię  wciąż tak bliskie i ukochane..

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane..

Wiem tylko  że przez pół dnia snuję się z kąta w kąt. Drugie pół pałam chęcią zabicia go  a resztę poświęcam na fantazjowaniu  że wraca do mnie błagając o wybaczenie. Wtedy ja mu wybaczam  ale musi znieść wyrafinowane tortury. Naprawdę wyrafinowane. Stwierdzam oficjalnie: SIĘGNĘŁAM DNA.

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Wiem tylko, że przez pół dnia snuję się z kąta w kąt. Drugie pół pałam chęcią zabicia go, a resztę poświęcam na fantazjowaniu, że wraca do mnie błagając o wybaczenie. Wtedy ja mu wybaczam, ale musi znieść wyrafinowane tortury. Naprawdę wyrafinowane. Stwierdzam oficjalnie: SIĘGNĘŁAM DNA.

Chociaż pogodziłam się z tym  że mnie odtrącił  to jednak moje serce nadal się buntuje  szukając wyjścia. Zaspokajając tęsknotę wypatrywałam Go w każdym autobusie.

madlen_ dodano: 14 listopada 2010

Chociaż pogodziłam się z tym, że mnie odtrącił, to jednak moje serce nadal się buntuje, szukając wyjścia. Zaspokajając tęsknotę wypatrywałam Go w każdym autobusie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć