 |
Nigdy nie starałam się o Jego względy, chociaż tak bardzo mi się podobał. Wiedziałam, że nie warto ryzykować przyjaźni dla miłości, z której nic może nie wyjść. Zastanawiałam się nad tym dziennie, siedząc w domu, w dresach z kubkiem herbaty, rozczochraną głową. Mogłam tak godzinami spoglądać w sufit lub w okno, a i tak nie znajdywałam odpowiedzi. Pewnego razu, kiedy właśnie taka nieogarnięta siedziałam sama w domu, zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie poprawiąc swojego stanu otworzyłam drzwi. A w nich stał on, ten sam co spędzał mi sen z powiek i zakłucał moje myśli. Stanęłam w drzwiach jakby na komędę baczność. Zrobiłam się nerwowa, bo przecież widzi mnie w stanie okropnym. Wtedy popatrzył na mnie, uśmiechnął się do mnie, pogłaskał po głowie " oj dziecinko, może jednak wejdę do środka". Jak powiedział tak zrobił. Wszedł do środka i usiadł na moje miejsce, normalnie bym się wściekła, ale to w końcu on. Mówił mi coś, ale nie pamiętam co, bo patrzyłam gdzieś daleko przed siebie. Potem wstał,
|
|
 |
Codziennie robię makijaż, układam włosy, przybieram swój najpiękniejszy uśmiech, staram się wyglądać idealnie. Czemu ? Ponieważ próbuję przekonać świat i samą siebie, że bez Ciebie też jestem szczęśliwa.
|
|
 |
Pomieszanie bulwersu, pogardy, zniesmaczenia i mdłości.
|
|
 |
I znowu. A obiecałam sobie, ze nie zakocham się po raz kolejny w egoistycznym dupku.
|
|
 |
Pijane usta dziewczyny mówią to, co chciałaby powiedzieć, gdyby była trzeźwa.
|
|
 |
Potrafiła wypatrzeć Go w tłumie ludzi. Gdy był coraz bliżej niej, ręce robiły się zimne stała wpatrzona w niego jak w obrazek w jego ruchy, mimikę twarzy, a gdy minął ją i nie powiedział nic, zaczęła się zastanawiać czy to co kiedyś między nimi było działo się naprawdę czy to sen.
|
|
 |
Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać Kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami.
|
|
 |
Nie jestem cholerną pesymistką, pieprzoną realistką ani pogodną optymistką. Jestem dziewczyną z marzeniami, która wie, że w życiu nie ma łatwo. Nigdy nie poddaję się, nie uciekam marzeniami do innego wymiaru. Jestem dziewczyną którą wychowało życie.
|
|
 |
Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać.
Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam.
Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia.
Zawsze.
|
|
 |
gdy widzę twoją miniaturkę na fejsie, szeroko się uśmiecham. odruch bezwarunkowy. takie przyzwyczajenie. i choć wiem, że nie napiszesz, to smucę się gdy znikasz. potrafisz wywołać we mnie wszystkie możliwe uczucia. a to tylko dlatego, że raz zamieniłeś ze mną słowo, a ja jako kobieta narobiłam sobie nadziei.
|
|
 |
Nie zapomniałam. nie przestałam kochać. nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie. i wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz. i tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc Cię czuję łzy cisnące się do oczu.
|
|
 |
- dlaczego taka dziewczyna jak Ty nie ma chłopaka? - spytał, zdumiony. - dlaczego? dlaczego spławiam, każdego odprawiając go z kwitkiem? bo jestem bezduszną egoistką, które nie lubi się dzielić czekoladą. bo jestem zbyt pruderyjna, żeby codziennie udowadniać jak mi zależy. bo jestem zbyt zaborcza, żeby przyznać się do uczucia. bo jestem zbyt zarozumiała, żeby powiedzieć 'kocham'. bo kurwa, nienawidzę facetów, którzy nie potrafią się tak uroczo uśmiechać w trakcie pocałunku jak Ty. którzy, nie potrafią zgadnąć w którym miejscu mam łaskotki. nienawidzę facetów, którzy nie, są Tobą. - to trochę ich jest. - dodał, rozbawiony. / abstracion
|
|
|
|