 |
nie będzie dane nam powrócić do dzieciństwa. czasów, kiedy słowo 'problem' określało co najwyżej brak kilku lalek z wystawy, a łzy były wylewane jedynie przy zdartym kolanie, czy łokciu. nie powrócimy również do pierwszej, czy drugiej klasy, kiedy miłość opierała się na chodzeniu za rękę, natomiast jej szczytem był seks - czyli wtedy zwykły, nieśmiały buziak w policzek czy małą rączkę. nigdy nie zasiądziemy znów na ogromnej sali, w celu napisania testu szóstoklasisty, który wydawał się wtedy nie lada wyzwaniem. nie przeżyjemy na nowo czasów, kiedy uświadamialiśmy sobie jak to jest darzyć tą drugą osobę, jakimś większym uczuciem. nie poczujemy znów smaku tego pierwszego, wyjątkowego pocałunku. nie przywrócimy sobie dziewictwa, aby stracić je na nowo. pozostały wspomnienia - namacalny wehikuł czasu.
|
|
 |
nie znoszę tego jak mimowolnie ulegasz kiedy jakaś panna zakręci Ci tyłkiem przed oczami. nienawidzę kiedy wkładasz swój język w usta laski z którą znasz się od kilkunastu minut. nie lubię patrzeć jak po północy wychodzisz z jakąś lafiryndą z klubu, a potem to ja Cię pocieszam, kiedy ktoś złamie Ci to drobne serducho.
|
|
 |
zabija go od środka to, że jestem szczęśliwa z innym facetem.
|
|
 |
Życie jest jak otwarta księga, zapisujemy w niej swoje radosne i smutne chwile,porażki i powodzenia życiowe, piękne miłości i te o, których lepiej zapomnieć, jednak bez względu na wszystko każda książka się kiedyś kończy...
|
|
 |
i teraz nawet cieszę się z głupiej rozmowy na gadu z kumplem, z sms'a z sieci czy brata przynoszącego mi wielką paczkę czipsów. po prostu się cieszę. czy to takie złe?
|
|
 |
mam czasem nocą takie idiotyczne omamy, że jednak leżysz koło mojego boku. czuję Twój oddech na moim karku, pomimo tego, że jest za mną jedynie powietrze. i Twój głos, Twoje 'śpij dobrze, maleńka' dobiega moich uszu, choć nikt tego nie wypowiada. za dużo zapamiętałam ze zbyt wielką dokładnością.
|
|
 |
pamiętam jak jeszcze do niedawna chciałam pisać dosłownie wszędzie dwukropek z gwiazdką, czy serduszka. jeszcze raptem kilka tygodni temu moje usta układające się w uśmiech były autorstwem tylko Jego osoby. a pierwsza myśl po przebudzeniu za każdym razem równała się kilku literką Jego imienia. nagle czar prysnął, od tak. i jestem szczęśliwa. w chuj szczęśliwa. bo życie porządnie udowodniło, że nie polega jedynie na miłości. ukazało jak wiele innych wartości, może być ważniejszych.
|
|
 |
Nawet nie wyobrażasz sobie jak często "chwytam się za serce",
gdy pomyślę, że inna zajmie moje miejsce...
|
|
 |
Mimo to kochała go nadal, bo po raz pierwszy w życiu poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To własnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.
|
|
 |
Krótkie jest ale straszne przejście do wieczności.
|
|
 |
i nawet cholerny sposób w jaki oddycha , w jaki zaciąga się powietrzem jest idealny .
|
|
 |
te długie dnie spędzane z tobą , do nocy , na dworze , wtedy gdy jedliśmy tylko chipsy i kupowaliśmy litrami cole , to jak codziennie śmialiśmy się , gdy mogliśmy przegadać ze sobą całą wieczność . ej , ja wtedy czułam , że żyje .
|
|
|
|