 |
No to jesteśmy razem, ale oddzielnie, jesteśmy bardziej ze sobą niż z kimkolwiek innym, choć oddzielnie i jesteśmy super szczęśliwi a potem super nie, bo jesteś zła za to co zrobiłem 10 lat temu, 10 lat zanim Cię poznałem? To jest najbardziej pojebany emocjonalnie dzień ever. Jesteś mistrzynią.
|
|
 |
Jeśli to schrzaniłem na dobre nigdy sobie nie wybaczę, nawet jeśli to okaże się korzystne dla wszystkich, nie wybaczę i już. Przegrałem w tę grę. K...a!!!
|
|
 |
Przyznaję się, tym razem to ja zje6ałem. Na obronę mam to, że nie miałem wszystkich danych i chciałem dobrze. OK, bądźmy szczerzy, jestem idiotą.
|
|
 |
Słyszałem tyle razy, że czasami jeśli kogoś kochamy trzeba się z nim pożegnać ale dopiero dziś wiem, że w tej znaczącej chwili nie czuć bólu, nic nie czuć i nic już nie ma sensu.
|
|
 |
Zbliża się, czuć to w powietrzu, widać w liściach na chodniku, dłuższych cieniach. Nadchodzi moment w którym uśmiechy nie wystarczą, radość z wzajemności uczuć załamie się pod ciężarem okrutnej niemocy, bólu tęsknoty i dreczacych wizji, w których to inne ramiona trzymają w objęciach. Miałem nadzieję, że będziemy mieli szanse być jeszcze bliżej i dłużej ale dogonił nas koniec lata.
|
|
 |
Znowu historia zatoczyła koło, równo 10 lat temu stałem w tym samym miejscu, te same uczucia i myśli, te same zwątpienia. Tylko teraz mam więcej do stracenia i niewiele do zyskania. Gdy przestaje być to zabawą, dostrzegamy, że docieramy do ściany tej uliczki.
|
|
 |
Nie lubisz jak znikam wieczorami, kumam, kiedyś ktoś też mnie zostawił.
|
|
 |
nie mam gdzie iść, nie działa na mnie nic.
|
|
 |
Może Ty też wiesz, że wszystko to wyścig z czasem, chcemy zebrać tyle emocji ile się da, zanim zakneblowane pytania uwolnią się i pozbawia wszelkich złudzeń.
|
|
 |
Tak, to właśnie ja, wkładam tyle sił abyś była moja, choć od początku wiem, że zmierzam do pożegnania. Czemu sobie to robię.
|
|
 |
Nie pytaj mnie gdzie idę, zamknąłem oczy, wystarczy mi jej szept i zapach, to nadzieja, prowadzi mnie i dopóki idę uśmiecham się, dopóki nie spadnę, udaję, że potrafię latać.
|
|
 |
Naiwnie myślałem, że jakoś przeżyję bo i tak nie mamy szans na przyszłość ale po wczoraj wiem, że zaboli, że to mnie zniszczy.
|
|
|
|