 |
|
mimo , że go już nie było od dobrych kilku lat - ona wciąż nosiła złotą obrączkę z napisem : do końca życia . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie./okiemnieogarniesz
|
|
 |
|
Byłeś, a tego się nie zapomina./okiemnieogarniesz
|
|
 |
|
- jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc ją w progu mieszkania. - rozbieraj się, natychmiast! - nie tak szybko, kochanie. - powiedziała, drwiąco. - zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. przecież się przeziębisz. - powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga, a później niechlujnie zarzuciła na siebie, za duży sweter. - wyglądam jak własna babcia, powiedziała, siadając w fotelu. - lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią. - co Ty wyprawiasz? - zapytała. masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować? - spytał, ubierając na jej nogi wielkie, pluszowe kapcie. - nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz. zdenerwowany, podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi. - co Ty wyprawiasz?! - spytała. - musisz się rozchorować. - że co?! - dopiero, gdy będziesz chora, a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24/h podając Ci syrop, zobaczysz co to troska. - oszalałeś? - nie. zwyczajnie lubię Cię irytować, kochanie.
|
|
 |
|
Padał okropny deszcz, On chciał zobaczyć się ze mną w parku. To tam spotkaliśmy się po raz pierwszy. Byłam trochę zdziwiona. Usiedliśmy na ławce, na której siedzieliśmy tylko i wyłącznie raz, podczas pierwszego spotkania. Na drzewie zauważyłam serce wyryte 14 miesięcy temu. Nie wierzyłam, że od tamtego momentu upłynęło tyle czasu . Pomimo złej pogody uśmiechnęłam się i popatrzałam w Jego magiczne, błękitne oczy. Objął mnie . - Dlaczego właśnie tutaj i w dodatku kiedy pada deszcz ? - Bo tutaj wszystko się zaczęło ... - jego głos zadrżał ... i wszystko właśnie się kończy. Odszedł . Po moich policzkach spływały ciepłe łzy i krople deszczu, wtedy zrozumiałam jaką rolę odgrywał deszcz tamtego dnia . /retrospekcyjna
|
|
 |
|
po co ta złość, po co ten zamęt. jak coś zjebałeś to napraw i idź dalej. / malynoowa.
|
|
 |
|
pamiętam słowa które zabolały mnie tak strasznie, co czułam nie pytaj nie ważne...
|
|
 |
|
za każdym razem, gdy mówisz kocham to kłamiesz. nie będę tak żyć. jest mi ciężko, a ty nie pomożesz przejść mi przez to piekło. może tak już jest, że gardzisz tym co piękne. / malynoowa.
|
|
 |
|
Czekam na moment gdy przestaniesz kłamać i powiesz mi prosto w oczy , że już Ci się po prostu znudziłam ./diabelskaanielica
|
|
 |
|
poradzę sobie bez Ciebie, właściwie to już sobie radzę - w końcu żyje w miarę nornalnie. może trochę krócej śpie, może trochę więcej płaczę i mniej się uśmiecham, ale poza tym wszystko dobrze. poza tym wszystko dobrze... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
Kiedyś bedziesz żałował, ale to przyjdzie z czasem... Wtedy zrozumiesz ile naprawde straciłeś, ile mogłeś mieć, ale tego nie doceniłeś.
|
|
 |
|
dzisiaj dał mi do wyboru kostkę czekolady albo jedną trzecią żelka. no idiota. odpowiednie pytanie to ' dwie tabliczki czekolady czy trzy paczki śmiej żelków ? '
|
|
|
|