 |
Czas gdy z nienawiścią chodziłem pod rękę. Oprócz mnie samego nikt nie wierzył we mnie.
|
|
 |
Co będzie z nami? Nie wiem.
Lecz mam nadzieję, że kiedyś jakoś dotrzemy do siebie.
|
|
 |
I znów na pełnej kurwie, myląc dzień wczorajszy z jutrem.
|
|
 |
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach.
|
|
 |
Każda rana, ziom zostawia blizny, podnoszą się nie wszyscy, a raczej Ci nieliczni.
|
|
 |
Ciesz się tym co masz, bo jak stracisz to, to poznasz ile było to warte. Idź do przodu póki drzwi masz otwarte, póki żagiel wypełniony masz fartem. Unikaj burzy, życie to forma podróży.
|
|
 |
Wtedy mówiłem, że mnie nie obchodzisz, myśląc o Tobie od samego rana.
|
|
 |
Życie się sypie, kiedy ktoś bardzo bliski,
ktoś jak przyjaciel, ma charakter dziwki..
|
|
 |
Czyj uśmiech z rana sprawia, że ten świat jest tak zajebiście Twój.
|
|
 |
To boli tak, że chyba znów się najebie,
bo nie wiem co kochałem bardziej, świat czy Ciebie?
Lecz jestem pewien, że co nie bylo by prawdą,
jedno i drugie zgniło już dawno..
|
|
 |
Wszyscy zbroją się wokół,
Ćpają, pierdolą w opór.
Słodka gorzka prawda wielu solą jest w oku..
|
|
 |
Pośród całego piękna świata widząc tylko zło.
Słowa zamieniły się w nieczułe głazy,
a emocje bezlitośnie zabrała nam woda z plaży..
|
|
|
|